Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Meteorologia Pomógł: 145 razy Wiek: 25 Dołączył: 10 Gru 2019 Posty: 7287 Miejsce zamieszkania: Katowice
Wysłany: 12 Grudzień 2019, 23:00
Też może na razie skupię się na obecnej dekadzie
2019: Druga połowa wygrywa, już niezależnie od tego co nawywija grudzień w II połowie . Co ciekawe miesiącem który mi się chyba najbardziej nie podobał jest październik- za dużo było jak dla mnie rollercoastera. Po dwóch pierwszych, bardzo ciepłych dniach przyszła zimnica do końca I dekady, potem 16 dni które przypominało 8-23.04.2018 na nieco słabszych sterydach 20+ stopni w październiku jest dla mnie super, ale o ile występuje epizodycznie jak np w kwietniu br. No i dramatyczna końcówka z termiczną zimą na GŚ 31.10... I połowa straciła najwięcej na maju, który na południu nie różnił się jakoś znacząco nawet od tego z 2010.
2018: Pierwsza połowa wygrywa, ale bardzo delikatnie. Na przepotężny plus zasługują kwiecień i maj (Katowice chyba były wśród chłodniejszych miast w tym maju co w tym miesiącu jest akurat dość częste w ostatnich latach) ale co to za chłod z t.av 16,5*C, kupą słońca i absolutną dominacją t.maxów 20-25*C. Podobał mi się też styczeń, do reszty nie zgłaszam jakiś większych zastrzeżeń, nawet luty i marzec mimo że bardzo zimne dały się polubić, no III dekada lutego- pierwsza pentada marca i potem 17-21.03 przegięły pałkę, ale III pentada marca sporo zrehabilitowała 2 połowa roku przegrała brakiem "perełek", ale nadal była jak dla mnie super, lato mi jakoś mocno nie dopiekło
2017: Także pierwsza połowa, tym razem obyło się bez "perełek", ale za to było po prostu stabilnie ładnie No oczywiście pomijając okres 10.04-10.05, bo to jakaś porażka była. No i trochę shitu w II połowie lutego, ale ostatnie dni miesiąca pozwoliły o tym szybko zapomnieć W drugiej połowie kiepska była jesień- oczywiście z koszmarnym wrześniem na czele Grudzień też zapamiętałem jako kontynuację tej szarówy. Wygrana pierwszej połowy takie solidne 3-1.
2016: Pierwsza połowa tutaj już w ogóle nie pozostawiła złudzeń. Niezły, bardzo ciekawy i urozmaicony styczeń, ciepły luty, bezpłciowy marzec, przyzwoite kwiecień i maj i rewelacyjny czerwiec który zrobił tu najwięcej dobrego. Nie było tu żadnej "zakały", marzec może i du*y nie urwał, ale tragedii też nie było- chyba taki a nie odbiór był związany z tym, że bardzo ciepły był luty przez co mogło się wydawać że nie robi się cieplej. II połowa już gorsza zdecydowanie, tu więcej można wymienić tych gorszych okresów niż lepszych, ale myślę że wystatrczy jeden argument- październik
2015: Druga połowa urzekła mnie dużo bardziej. W zasadzie to każdy miesiąc z wyjątkiem października mi się podobał. Sierpień także, choć mam świadomość że ta susza wtedy była wielkim problemem. W I połowie było jednak trochę złego, szczególnie no niestety znowu maj, który jak to ma swoim zwyczaju, nie rozpieszczał nas tutaj na Górnym Śląsku.
2014: Też druga, zadecydowały podobne względy co w 2015- z tymże tym gorszym miesiącem był sierpień- no niestety, po 10.08 to już było jednak polecie u mnie a nie lato, do tego mnóstwo okropnych dni z totalnie nieletnimi temperaturami do 15*C. Poza tym super lipiec, cała jesień i grudzień- ciepły ale na pewno nie totalnie niezimowy. W I połowie trochę mi bruździ ten czerwiec. Ten miesiąc to jedna z moich nawiększych słabości i jak ma średnią poniżej 17*C to skreślam go nie patrząc na nic innego. Wiem, podobna mentalność do niektórych dziewczyn z portali randkowych, ale cóż poradzę, tak mam
2013: Tu chyba komentarz jest zbędny. II połowa zjada, przeżuwa i wypluwa pierwszą. W przełożeniu na wynik piłkarski to takie 10-1: honorową bramkę zdobyła II połowa kwietnia 2013.
2012: Druga połowa delikatnie wygra, ale tutaj zadecydowały detale. Chyba głownie I połowa lutego 2012 która urosła do takiego absurdu że zapewniła swojej drużynie -100 punktów. Gdyby nie to to skłaniałbym się ku I połowie, a tak to delikatnie przegra
2011: A tym razem I połowa Styczeń może akurat nie zaczął za dobrze, ale luty już mi się względnie podobał, fala mrozów z III dekady do przebaczenia, bo przyniosła jednak sporo słońca, czego zabrakło już 7 lat później. I połowę wyciągnał mocno świetny II kwartał. Zwłascza kwiecień, jak dla mnie mocne 9,5/10. Maj 8,5 ze względu na to co się działo na początku, potem już bajka. Czerwiec takie 7/10, zapamiętałem z niego trochę parówy. No a II połowę pogrązył lipiec, potem już było dobrze, zwłaszcza sierpień i wrzesień.
2010: Tu też druga, podobnie jak Piotr doceniam tam brak ekstremów. Nawet te zimne miesiące- wrzesień, październik, grudzień dały się lubić. Wakacje i listopad (do 25.11) świetne jak dla mnie. W I połowie niestety dużo niemiłych wydarzeń- cały miesiąc mrozu w styczniu i maj do spóły dają chyba -250 punktów tej połowie
Hobby: Wszystko! Pomógł: 134 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 35195 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 12 Grudzień 2019, 23:30
Jorguś, mi też październik 2019 w wersji południowej Polski by nie odpowiadał. U mnie był o wiele ciekawszy, ocieplenie było bardziej dynamiczne i przynajmniej nie przyniosło tak wielkich amplitud. Jak dzień był ciepły, to noc zwykle też
No i oba ochlodzenia bardzo ładne, czego na południu też nie było.
_________________ Kiedyś lewica walczyła o to, by robotnik mógł zjeść kotleta. Dziś lewica walczy o to, by robotnik NIE mógł zjeść kotleta.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 134 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 35195 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 12 Grudzień 2019, 23:33
Z tym czerwcem też coś mam, że lubię ciepło. Jak kiedyś pisałem o ulubionych miesiącach pory cieplej, to maj, lipiec, sierpień i wrzesień to raczej te przeciętne termiczne, a z czerwców właśnie te cieplejsze (2003,2008,2011,2016,2017). 2019 To inna bajka, on nie był ciepłym czerwcem nie był nawet ekstremalnie ciepłym czerwcem jak np 2016. Był ekstremalnie ciepłym lipcem, a takich już nie lubię
_________________ Kiedyś lewica walczyła o to, by robotnik mógł zjeść kotleta. Dziś lewica walczy o to, by robotnik NIE mógł zjeść kotleta.
A z 2019 to mnie zaskoczył remis, sam bardzo zachwalales lipiec i całą jesień, a i o sierpniu nie miałeś jakoś bardzo negatywnej opinii, za to z pierwszej połowy chwaliles "tylko" luty i maj
Hobby: Meteorologia Pomógł: 5 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19169 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 12 Grudzień 2019, 23:41
Teraz w skrócie
2014- pierwsza
2013- pierwsza... Od końca
2012- remis
2011- remis
2010- remis
2009- druga
2008- pierwsza
2007- pierwsza
2006- druga
2005- druga
2004- druga
2003- pierwsza
2002- pierwsza
2001- remis
2000- druga
1999- druga
Częściej jak widać wygrywa pierwsza, ale dodam, że w tym roku pierwszy raz od 6 lat jak dla mnie wygrywa druga
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum