Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 104 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 10945 Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 13 Maj 2022, 11:04 Zawód meteorologa - fakty i mity
Na pewnym fanpejdżu przeczytałem komentarze, że meteorolog to najmniej potrzebny zawód tuż obok straży miejskiej. Ktoś inny napisał, że jakim cudem meteorologia to zawód skoro raz na ruski rok im się sprawdzi prognoza.
Komentarze te znalazłem na gliwickim fanpejdżu. Ale autorzy i redaktorzy fanpejdża są też temu winni.
Bo wczoraj napisali, że "dzisiaj w Gliwicach przejdą silne burze z ulewnym deszczem i gradem", a dwie godziny później napisali nowy post z komentarzem "jednak nie będzie dzisiaj burz w Gliwicach". No i jak tutaj się dziwić, że ludziom to działa na nerwy i obrywają przez to prawdziwi meteorolodzy z powodu jakichś redaktorskich pismaków z popularnych fanpejdży.
Nawet Damian Dąbrowski napisał o tym sprostowanie i akurat ma w tym przypadku absolutną rację
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 20 razy Wiek: 25 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 13743 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 13 Maj 2022, 13:54
Pani sprzątająca na uczelni, która wczoraj w godzinach późnopołudniowych/wczesnowieczornych mnie zagadnęła na korytarzu (zostałem sam w budynku, bo musiałem pomyśleć nad jednym zadaniem, później trochę sobie spacerowałem po budynku, by zrobić rozpoznanie, która wykładowczyni lub który wykładowca gdzie ma zajęcia), też wspominała o tym, że burze mają wystąpić. Coś przeczuwałem, że u mnie może nic nie być z prognoz burzowych, ale że w ogóle nigdzie w Polsce (tak mi się wydaje, bo nie śledziłem radarów), to jestem trochę w szoku. Obecny okres nie należał do "niejednoznacznych atmosferycznie", powietrze było konsekwentnie ciepłe, a zarazem suche i raczej pozbawione wilgoci (tj. niski poziom kondensacji pary wodnej, zresztą w sumie trudno by było, by w maju osiągała przy takich temp. wysoki- takie rzeczy jednak bardziej są możliwe od gdzieś połowy czerwca do połowy września w najlepszym razie).
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Inne Pomógł: 219 razy Wiek: 77 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 14519 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 13 Maj 2022, 22:28
Meteorolog badający zjawiska pogodowe to adept jednej ze specjalności naukowych. Jednakże "synoptyk" to "wróżbita" którego przepowiednie czasami się sprawdzają, ale najczęściej nie, lub co najmniej "nie do końca"
_________________ Dnia 20 marca o godz. 4:07 Słońce przekroczyło punkt Barana rozpoczynając astronomiczną wiosnę .Potrwa ona do przesilenia letniego. Nazajutrz, czyli 21 marca jest początek wiosny kalendarzowej.
A od 21 czerwca to już kalendarzowe lato!
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 20 razy Wiek: 25 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 13743 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 13 Maj 2022, 23:08
Mam trochę wyrzuty, że poprzedni wpis tak średnio był związany z tematem, to teraz postaram się napisać do rzeczy.
Też tak myślę, że meteorolog to osoba o sporej wiedzy, która rozumie otaczające nas zjawiska pogodowe oraz ich wpływ na temp. Synoptyk zajmuje się raczej analizą i interpretacją bieżących układów barycznych (jakie panują warunki) i na ich podstawie układa prognozy: ogólną pogodę da się zwykle w miarę z tych rysunków wyczytać (nawet nie trzeba być w tym zakresie specjalnie kształconym, wydaje mi się, że czasami sam mam pod tym względem fuksa) , gorzej jest jednak z niektórymi parametrami, gdy trzeba przejść do konkretów (bo one mogą się różnić nawet na niewielkich odległościach), jak np. wartość temp. dziennych/nocnych, a zwłaszcza ilość opadów.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum