Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Cookies    Dowiedz się więcej    Cyberbezpieczeństwo OK
Forum wielotematyczne LUKEDIRT Strona Główna
 Strona Główna  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Statystyki  Rejestracja  Zaloguj  Album

Poprzedni temat :: Następny temat
Sierpień 2017
Autor Wiadomość
LukeDiRT 
Administrator
Łukasz



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 102 razy
Wiek: 33
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 10850
Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 28 Luty 2019, 16:19   Sierpień 2017

Sierpień 2017 był miesiącem gorącym, z okresowymi silnymi burzami. Był to najcieplejszy miesiąc 2017 roku, najcieplejszy dzień w roku także wystąpił w tym miesiącu.





 
     
kmroz 
Junior Admin
fan wiosny i jesieni



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 126 razy
Wiek: 26
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 35056
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 1 Marzec 2019, 21:54   

Długie gorąco w pierwszej połowie, paskuda koło 20.08 (ulewy i kilka dni ponure) i udana końcówka. Miesiąc w moim odczuciu przeciętny, ale na pewno bywało dużo gorsze sierpnie. Cieszyła mnie duża ilość słońca, oraz mała zarówno dni "nieletnich" jak i z tmax okolo/powyżej 30 stopni. Do 18.08 było tez u mnie skrajnie sucho, a opady w dniach 19-23.08 tylko częściowo to nadrobily.
_________________
Kiedyś lewica walczyła o to, by robotnik mógł zjeść kotleta. Dziś lewica walczy o to, by robotnik NIE mógł zjeść kotleta.
 
     
LukeDiRT 
Administrator
Łukasz



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 102 razy
Wiek: 33
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 10850
Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 2 Marzec 2019, 15:26   

Pamiętam, jak w dniach 10.08-11.08 miało być według prognoz nawet 38 stopni w Małopolsce. A skończyło się na maks. temperaturze wynoszącej chyba 34 stopnie.
Winowajcą pewnie były nocne i poranne burze, które ograniczyły wzrost temperatury. Ale za to było potwornie wilgotno i mimo że popołudniu było słonecznie, to nie szło wytrzymać przy tej temperaturze wynoszącej 33-34 stopnie.
 
     
Bartek617 
Poziom najwyższy
Zimowy łowca burz :)


Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 20 razy
Wiek: 25
Dołączył: 02 Sty 2020
Posty: 13554
Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 11 Lipiec 2020, 23:45   

Ta silna burza z 12 sierpnia mnie załamała. :-( Ale poza tym całkiem przyjemny miesiąc i z opadami już było lepiej niż w lipcu. Noce w 1 połowie już lekceważę, bo na ogół przeważała ładna i spokojna aura, no i zdaję sobie sprawę, że jak pojawiają się temp. na poziomie +35 C i więcej, to zakładając że dobowe amplitudy wynoszą koło 20 C (trochę mniej, trochę więcej), to 17-18 C nocą tolerowałem. ;-)

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2017-08-31&rodzaj=st&imgwid=350190566&dni=31&ord=desc

Przechodząc do wspomnień tego miesiąca byłem z kolegą w "Perle Południa" w Rytrze (koło Starego i Nowego Sącza) na sportowym obozie dla dorosłych. ;-) Pamiętam, jak 1 starszy uczestnik mający po ok. 40 l. widząc kolegę i mnie powiedział do p. instruktora pierwszego dnia, że nie wiedział, że takie dzieci jadą, no bo owszem nasi bardziej leciwi towarzysze byli już matkami i ojcami (obok nas też była 3 dzieci: 2 dziewczynki i 1 chłopiec), jedynie 2 dziewczyny i 2 chłopaków były bardziej zbliżone wiekiem do nas, choć też starsze- Mateusz i ja byliśmy najmłodszymi pełnoletnimi zawodnikami. Podczas turniejów tenisowych myślałem, że jakoś te mecze będą fajnie wyglądać, a gdzie tam, to zawodowcy. Sam od razu odpadłem, :cry: no ale xd jak lubię tenis, tak słabo w niego niestety gram, raz na młodzieżowym obozie zdobyłem 2 miejsce, ale w sumie wtedy nie potrafiłem się z tego cieszyć. :-( Sam nie wiem, co czułem w tym momencie (w czasie obozu 2017), ale widziałem wiele ładnych dziewczyn, a że byłem i nadal jestem wstydliwy i byłem tak jak Mateusz na "uboczu" (jak zwykle), to kur... odbijało mi i czasem chciałem się wyróżnić, więc poszedłem kiedyś do sklepu po alkohol (to dla siebie i kolegi, ale on niestety nie chciał) albo po czekoladę (dla dziewczyn) i to podrzucałem pod ich drzwi pokoju. Niezły szpieg ze mnie- no tylko że coś musiałem spierdzielić, bo jakimś cudem wszyscy się domyślali, że to ja maczałem w tym procederze palce, a byłem na tyle przebiegły, że nikomu nic nie mówiłem- tylko mój współlokator wiedział o moich niepotrzebnych, wyrafinowanych poczynaniach. :-( A wtedy miałem dość werteryczne usposobienie (takie trochę emo w kwestii subkultury, melancholik pełną piersią, czasami się cieszę z mojego obecnego flegmatycznego nastawienia- też odczuwam apatię, nic mi się nie chce i jestem wycofany w relacjach z chłopakami czy dziewczynami, ale na ogół towarzyszy mi pogodny nastrój) ;-) i ogólnie to musiało być żałosne- zawsze jak widziałem jakieś ładne dziewczyny, to nie umiałem tego ukryć- łzy mi się lały z oczu (sam nie wiem czemu), w sumie te dziewczyny mogły coś podejrzewać, bo nawet mnie widziały w takiej sytuacji. :cry: Na tym obozie panowała wolna amerykanka- tylko treningi tenisa koło godzin południowych były obowiązkowe, więc siłą rzeczy na śniadanie warto było przyjść (tzn. ja miałem i mam takie upodobanie, no bo to najważniejszy posiłek dnia- zawsze coś trzeba zjeść, by do końca mieć choć trochę siły). ;-) A ponieważ lubiłem leniuchować, to wiadomo czasem marzyłem o różnych przyjemnych rzeczach i budziłem się niekiedy o późnej porze (po godz. 10). Niestety raz czy 2 razy straciłem z tego tytułu śniadanie. :cry: Na obiadach i kolacjach panowała totalna samowolka- nie chodziłem zbytnio. ;-) Za to godzinami siedziałem z kolegą w pokoju i graliśmy w jakieś gry planszowe albo oglądaliśmy telewizję, czasami graliśmy w ping-ponga. ;-) No i jak była niedziela (z 2 razy podczas tego obozu), to ruszyłem dupę samodzielnie do okolicznego kościoła (mieścił się dalej niż sklep). ;-) To musiało być niezłe przeżycie- ja taki pod kloszem chowany maminsynek w końcu sam gdzieś w innym miejscu poszedłem, chociaż tego rejonu nie znałem za dobrze. Mogłem w sumie nawet udać się do Babci, ale no kurczę, wtedy 40 km pieszo (do Sącza mniej więcej tyle jest, a oczywiście liczy się droga powrotna, więc koło 2 razy tyle- nie wiem jak z autobusami MPK tam, ale chyba za Stary Sącz nie jeżdżą po krajówce 87) to było dla mnie wyzwanie (ten obóz nie wymagał rowerów, a sam od siebie też nie chciałem zbytnio brać z uwagi na już znaczne manatki) ;-) no i też trochę obawiałem się, że będę mijał dużo ludzi po drodze. Ale w sumie żałuję, że nie wykorzystałem okazji, bo kontrola była praktycznie zerowa (jak to na takich obozach), Babcia by się ucieszyła, że została przez bliską osobę odwiedzona, no i mijałbym bądź co bądź piękne krajobrazy w trakcie wędrówki w zasięgu wzroku. :-(

Przepraszam, za kolejny wpis do pamiętnika. :-(
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan wiosny i jesieni



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 126 razy
Wiek: 26
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 35056
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 12 Lipiec 2020, 19:01   

Mi się te wpisy bardzo podobają, jestem dość wścibski i ciekawski z natury, więc uwielbiam czytać relacje z życia innych osób.

A co do pogody, to jakiś czas temu kręciłem na niego nosem, ale mimo wszystko wydaje mi się, że był to czwarty najlepszy sierpień tego wieku i naprawdę ciężko się przyczepić. Ostatnio nawet przeanalizowałem, że te upały u mnie było dość pochmurne, szkoda, że nie jakoś szczególnie wydajne (nie licząc porannego MCS-a 10.08, to dobowe sumy opadów w pierwszej połowie sierpnia nie przekraczały 5mm :cry: )
_________________
Kiedyś lewica walczyła o to, by robotnik mógł zjeść kotleta. Dziś lewica walczy o to, by robotnik NIE mógł zjeść kotleta.
 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan mokrego ciepełka


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 5 razy
Wiek: 27
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19150
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 11 Sierpień 2020, 18:16   

Dziś mijają 3 lata od pamiętnej nawałnicy
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2017-08-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc

Z tym miesiącem nie wiąże jakiś szczególnie miłych wspomnień, ale pogodowo jak kmroz, już miesiąc temu napisał ciężko się o coś przyczepić, no przynajmniej u nas, bo na południu już tamten miesiąc pokazał inną twarz (taki sam jak sierpień 2018 tam i u nas). Mam nadzieję, że w 3 dekadzie trafi się analog dekady 20-29.08 z tamtego roku :-)

Mimo wszystko nawet jak by była lepsza to w moich oczach i tka nie będzie dorastał do pięt tamtemu sierpniowi. Mam nadzieję, że nie będzie to w moich oczach 3 z rzędu kometnie zje*any sierpień, tylko chociaż taki sobie
_________________
Po październiku powinien przychodzić czerwiec :>
 
     
PiotrNS 
Poziom najwyższy
Fan ostrych zim



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 104 razy
Wiek: 24
Dołączył: 01 Maj 2019
Posty: 11607
Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 11 Sierpień 2020, 20:02   

Jacob, a jak Ty wspominasz tę burzę? Jeśli nie przeszła przez Włocławek, to na pewno bardzo blisko, więc zapewne choć trochę widziałeś tego potwora :)

Uwielbiam ten filmik:

_________________
Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina :jupi:

Drogi Jacobie, wróć do nas :!:
 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan mokrego ciepełka


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 5 razy
Wiek: 27
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19150
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 11 Sierpień 2020, 20:10   

PiotrNS, Ja właśnie niestety słabo pamiętam :-(

2017 rok i początek 2018 to niestety okres w którym w ogóle się nie interesowałem pogodą i ostatni miesiąc, który zapadł mi w pamięć przed kwietniem 2018 to wyjątkowo gorący i lampowy wrzesień 2016
_________________
Po październiku powinien przychodzić czerwiec :>
 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan mokrego ciepełka


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 5 razy
Wiek: 27
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19150
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 14 Lipiec 2021, 15:09   

Trochę nieletni bez tych obwarzanków :mrgreen:
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2017-08-31&rodzaj=st&imgwid=352150300&dni=31&ord=asc
_________________
Po październiku powinien przychodzić czerwiec :>
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan wiosny i jesieni



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 126 razy
Wiek: 26
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 35056
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 14 Lipiec 2021, 15:10   

O taki w tym roku to by mógł być, pod warunkiem, że jednak pod koniec lipca jeszcze przyfasoli
_________________
Kiedyś lewica walczyła o to, by robotnik mógł zjeść kotleta. Dziś lewica walczy o to, by robotnik NIE mógł zjeść kotleta.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Akagahara style created by Naddar modified v0.8 by warna
Copyright © 2018-2024 Forum LUKEDIRT
Wszelkie prawa zastrzeżone
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 10