Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Inne Pomógł: 221 razy Wiek: 77 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 14600 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 8 Marzec 2023, 22:42
Jako sprzęt sportowo-turystyczny, oczywiście tak, ale NIE jako środek komunikacji, zwłaszcza na szosie, każdej ruchliwej drodze lub ulicy. Tam zawsze powinny stać takie znaki:
ZAKAZ WJAZDU ZAWALIDRÓG
_________________ Dnia 20 marca o godz. 4:07 Słońce przekroczyło punkt Barana rozpoczynając astronomiczną wiosnę .Potrwa ona do przesilenia letniego. Nazajutrz, czyli 21 marca jest początek wiosny kalendarzowej.
A od 21 czerwca to już kalendarzowe lato!
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 110 razy Wiek: 24 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 11723 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 8 Marzec 2023, 22:48
To nie opłacałoby się w ogóle mieć roweru, a taka turystyczna rozrywka stałaby się rozrywką tylko dla bogatych Bo gdybym nawet chcąc przejechać się ścieżką nad rzeką w swoim mieście albo nawet po lesie pół kilometra od domu, musiał korzystać z prawa jazdy i paliwa, chyba lepiej byłoby zmienić pasję. Po drogach publicznych na rowerze przejechałem tysiące kilometrów i nie wydaje mi się, abym szczególnie naprzykrzał się kierowcom albo stwarzał zagrożenie. Rowerzyści są wszędzie na świecie i to nie oni są zasadniczą przyczyną nieszczęść, które na drogach tego świata się dzieją.
A jeżeli bycie zawalidrogą polega też na tym, że zmusi się jednego z drugim kierowcę do zdjęcia nogi z gazu, a nie pędzenia na złamanie karku, to oprócz jazdy na rowerze zrobię jeszcze jak śpiewał Krzysztof Krawczyk - kupię konia i aksamit i pojadę z Cyganami
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
18.01-17.04.2024. Kwartał katastrofy klimatycznej. Najstraszniejszy pogodowo w historii.
Hobby: Inne Pomógł: 221 razy Wiek: 77 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 14600 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 8 Marzec 2023, 23:06
PiotrNS napisał/a:
Bo gdybym nawet chcąc przejechać się ścieżką nad rzeką w swoim mieście albo nawet po lesie pół kilometra od domu, musiał korzystać z prawa jazdy i paliwa,
A poprowadzić rower na piechotę, spacerkiem, to "nie łaska" Półkilometrowa jazda autem jest nieopłacalna. Silnik nie zdąży się rozgrzać. Zimne silniki szybciej się zużywają no i więcej palą.
PiotrNS napisał/a:
Po drogach publicznych na rowerze przejechałem tysiące kilometrów i nie wydaje mi się, abym szczególnie naprzykrzał się kierowcom albo stwarzał zagrożenie.
Wierzę Ci, ale niestety jesteś jednym z nielicznych, po prostu wyjątkiem . A wyjątki zazwyczaj potwierdzają regułę, co stwierdzam niemal codziennie. No, teraz rzadziej, bo fiacisko częściej stoi zaparkowane pod domem. W poniższym linku zdjęcie ilustracyjne, nie moje.
https://www.matech.com.pl...awnych-przepisy
_________________ Dnia 20 marca o godz. 4:07 Słońce przekroczyło punkt Barana rozpoczynając astronomiczną wiosnę .Potrwa ona do przesilenia letniego. Nazajutrz, czyli 21 marca jest początek wiosny kalendarzowej.
A od 21 czerwca to już kalendarzowe lato!
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 104 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 11002 Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 9 Marzec 2023, 07:01
zgryźliwy tetryk napisał/a:
A poprowadzić rower na piechotę, spacerkiem, to "nie łaska" Półkilometrowa jazda autem jest nieopłacalna. Silnik nie zdąży się rozgrzać. Zimne silniki szybciej się zużywają no i więcej palą.
Zgadzam się, że półkilometrowa czy nawet kilometrowa jazda samochodem jest nieopłacalna. Dlatego trzeba ruszyć dupę i wsiąść na rower
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 20 razy Wiek: 25 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 13924 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 9 Marzec 2023, 07:56
Na nogach w zasadzie też można iść- teoretycznie przeciętny człowiek o nienajgorszej kondycji to powinien z koło 5 tys. kroków dziennie wykonać.
Wprawdzie nie każdy równo chodzi- czasem są te kroki większe lub mniejsze, ale taka jest chyba umowna liczba.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Inne Pomógł: 221 razy Wiek: 77 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 14600 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 9 Marzec 2023, 18:59
LukeDiRT napisał/a:
zgryźliwy tetryk napisał/a:
A poprowadzić rower na piechotę, spacerkiem, to "nie łaska" Półkilometrowa jazda autem jest nieopłacalna. Silnik nie zdąży się rozgrzać. Zimne silniki szybciej się zużywają no i więcej palą.
Zgadzam się, że półkilometrowa czy nawet kilometrowa jazda samochodem jest nieopłacalna. Dlatego trzeba ruszyć dupę i wsiąść na rower
A ja jednak uważam, ze panowie z tej reklamy robią najlepiej. Nie męczący dojazd na ciekawą trasę (raczej większy niż kilometr) a potem na rowerki i "witaj przygodo". Wszystko na właściwym sprzęcie i we właściwy sposób. A na mieście Już nie raz młodociany "pedalarz" znienacka wjeżdżał mi pod maskę tam gdzie powinien rower prowadzić pieszo. Ot, bezmyślność i głupota, tak powszechna obecnie wśród młodych niewyżytych ludzików.
Oto dwa ściągnięte z youtube przykłady.:
Z podobnymi sytuacjami sam też miałem do czynienia. Dlatego uważając rower za świetny pojazd na szlaki turystyczne, lub na wiejskie dróżki, dyskredytuję go jako pojazd na ulice miast i na ruchliwe szosy. Nie tylko na autostrady i drogi szybkiego ruchu.
P.S.
To dedykuję tym tak jeżdżącym rowerzystom:
_________________ Dnia 20 marca o godz. 4:07 Słońce przekroczyło punkt Barana rozpoczynając astronomiczną wiosnę .Potrwa ona do przesilenia letniego. Nazajutrz, czyli 21 marca jest początek wiosny kalendarzowej.
A od 21 czerwca to już kalendarzowe lato!
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 104 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 11002 Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 9 Marzec 2023, 19:27
zgryźliwy tetryk napisał/a:
Już nie raz młodociany "pedalarz" znienacka wjeżdżał mi pod maskę tam gdzie powinien rower prowadzić pieszo. Ot, bezmyślność i głupota, tak powszechna obecnie wśród młodych niewyżytych ludzików
Wrzucasz wszystkich rowerzystów do jednego worka. Większość rowerzystów zna przepisy drogowe i dba o swoje i cudze bezpieczeństwo.
U kierowców też można spotkać wielu tzw. "samochodziarzy".
Hobby: Inne Pomógł: 221 razy Wiek: 77 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 14600 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 9 Marzec 2023, 20:20
Tak, to prawda. Ale coraz powszechniejsze jest przejeżdżanie przez "zebry" jazda "bez trzymanki" i wiele innych wygłupów. Komu rower na drodze publicznej służy TYLKO jako środek do przemieszczania się z miejsca na miejsce, ten przeważnie bywa zwyczajnie niedostrzegalny jako "przeszkoda". Ale kto lubi "poszaleć", kto uważa się za "pana drogi", ten jest niebezpiecznym osobnikiem. Także motocykliści na "ścigaczach". Ja jeżdżę (najpierw WFM-ką) od połowy lat 60-tych i pamiętam, że rowerzysta w sytuacji, gdy wyprzedzało go auto, a z przeciwka jechały inne samochody miał obowiązek zjechać na pobocze, a nawet (gdy poboczem nie dało się jechać) zatrzymać się. Taki przepis. To było słuszne bo chroniło go przed wypadkiem Teraz "niechronieni uczestnicy ruchu" dostali zbyt dużo przywilejów, co nie szło w parze z rozwojem zdrowego rozsądku.
A kiedyś Wtedy plagą na drogach po zmroku byli wtedy nieoświetleni (nawet bez "odblasku") rowerzyści, zwłaszcza na wsiach, także furmanki.
_________________ Dnia 20 marca o godz. 4:07 Słońce przekroczyło punkt Barana rozpoczynając astronomiczną wiosnę .Potrwa ona do przesilenia letniego. Nazajutrz, czyli 21 marca jest początek wiosny kalendarzowej.
A od 21 czerwca to już kalendarzowe lato!
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 20 razy Wiek: 25 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 13924 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 9 Marzec 2023, 21:01
Nom, pamiętam, jak mi czasem Rodzice mówili (pewnie z troski i niepokoju, że mógłbym być nieostrożny), że w nocy rozsądny człowiek nie powinien jeździć na rowerze, jak nie musi. Ja czasem robiłem sobie większe wyprawy, że znikałem po południu, a wracałem po zachodzie słońca- miałem niezłą adrenalinę, jak koło godz. 20 któregoś lipcowego dnia w 2021 r. wracałem drogą krajową 94 z Olkusza- gdy opuszczałem tamto miasto, to przestawało się robić widno, a jak dojechałem do swojego domu po niecałych 2 godz. (nie zatrzymywałem się i miałem stabilne tempo, to nawet dość zaskakująco sprawnie mi poszło, bo na początku trasy jeszcze były takie wypiętrzenia, zjazdy, znów podjazdy i ponownie obniżenia, a gdzieś na wysokości północnej części Ojcowskiego Parku Narodowego już droga wiodła na ogół w dół), to już było całkiem ciemno- na szczęście ulice którymi jechałem były bardzo dobre oświetlone.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 20 razy Wiek: 25 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 13924 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 20 Marzec 2023, 03:19
Ta reklama nastraja pozytywnie, wszyscy są uśmiechnięci i pozbawieni trosk czy zmartwień. Na urodę najmłodszych bohaterów wolałbym nie zwracać uwagi , dlatego pozwolę sobie (jeśli mogę) ograniczyć się do nieśmiałego stwierdzenia, że mama ładnie se wyszła.
Teraz wiadomo dzieci się obawiam i do zabaw z nimi za żadne skarby nie ciągnie, ale pamiętam jak jeszcze ok. 10 l. temu (lub nieznacznie więcej- kończyłem szkołę podstawową i byłem uczniem gimnazjum: mogłem mieć ok. 12-14 l.) przedszkolaki czy osoby z pierwszych klas szkoły podstawowej były moją można by rzec "kompanią", bo wtedy z kolei przed rówieśnikami odczuwałem większe lęki (choć zadziwiająco lepszy kontakt miałem z dziewczynami niż chłopakami) , a wobec dorosłych wiadomo byłem uprzejmy, ale jak to na ogół przed resztą niewiele miałem do powiedzenia poza zwykłym "Dzień dobry" i nie odzywałem się specjalnie (odczuwałem też przed nimi pewne obawy) - zdarzało się, że zadawałem jakieś pojedyncze pytania, jak mnie jakaś interesująca rzecz zaciekawiła (np. urządzenie elektroniczne, zwierzę), albo jakieś drobne uwagi rzuciłem, typu że lubię daną koleżankę/danego kolegę (jak się zjawiali ich rodzice), ale na szczęście nieczęsto: przeważnie byłem typem milczka i introwertyka, który woli samotność.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum