Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 135 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 35436 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 15 Wrzesień 2019, 21:03 Trzynastego w piątek
Ostatnio mieliśmy piątek 13go, który na szczęście pogodowo był całkiem całkiem, niestety dopiero dzisiaj mam możliwość odnieść do tego dnia, a przy okazji do innych takowych w ostatnich kilkunastu latach....
Wędrówkę czas zacząć!
13.05.2005 - Piątek trzynastego, podczas zimnej i paskudnej pierwszej połowy maja o dziwo nie był wybitnie zły! Wręcz przeciwnie, temperatura po raz pierwszy od 9 dni przekroczyła "przewrotne" 15 stopni! Poza tym dzień typowo "chłodnomasowy" - rano lampka, potem rozwój chmur i w okolicy południa słabe opady deszczu, a po południu znowu rozpogodzenia i wieczór bezchmurny. tmin 3.6, tmax 15.8, tmin kolejnej nocy niestety tylko 1.4. Średnia dobowa równe 10.0. Obiektywnie, dzień bardzo słaby jak na połowę maja. Subiektywnie jednak, po wielu bardzo zimnych i przeważnie dosyć ciemnych dniach, był światełkiem nadziei. I słusznie, bo już w weekend nadeszło cudowne późnowiosenne ciepełko, a niecały tydzień później nadszedł na dłużej przepiękny, ekstremalnie słoneczny okres, który przez tydzień przynosił całkiem sensowne temperatury, dopiero potem przyszły wstrętne upały....
Wracając do dnia 13.05, to dzień oceniam mimo wszystko na minus, było chłodno, wietrznie i kilka godzin jednak ciemno.
13.01.2006 - Piątek trzynastego w tak parszywym miesiącu to już musiał być totalnym dnem... I w sumie był, ale i tak najmniej denny dzień w całej drugiej i trzeciej dekadzie! Wprawdzie cały dzień totalna ciemnica, a nawet sypał słaby śnieg, ale za to temperatura... Najwyższa w całym styczniu poza pierwszą pentadą! tmin -1.8, tmax -0.7, tylko tmin kolejnej nocy -3.1, avg -1.5 Żenada, ale jak na tamten styczeń, to prawie jak cudo Ale na poważnie, to ocena dnia jednak minusowa, taki to był podły styczeń, że jeden z najlepszych jego dni był i tak beznadziejny, nawet jak na marne i beznadziejne warunki styczniowe!
13.10.2006 - Tego dnia umarł ojciec mojej wychowawczyni z podstawówki Pamiętam to jak dzisiaj... Między innymi z tego powodu wiele lat podchodziłem jak pies do jeża do piątku 13go.... Ale w pogodzie naprawdę dobry dzień Pogoda się popsuła dopiero dzień później, jakby chciała nam tę trzynastkę jednak darować... W ciągu dnia sporo słońca, przejściowo nawet bezchmurnie! Ale ogółem zachmurzenie małe i umiarkowane, wieczorem już całkowite... tmin 4.9, tmax 16.4, tmin kolejnej nocy 8.5. Avg 9.4, czyli w sumie takie średnie. Ogółem piękny październik jako całość, mimo, że na kilka dni pogoda się potem popsuła, najpierw trochę ciemnicy, a potem lampowo, ale bardzo zimno kilka dni. A konkretnie ten dzień mimo wszystko oceniam na plus, chociaż szału nie robił.
13.04.2007 - Piękny dzień, jak prawie cała druga dekada kwietnia 2007 i ogółem większość tego miesiąca. Ale tutaj był haczyk, było... dość chłodno. Otoczony dniami z dwucyfrowymi średnimi dobowymi ten wyglądał dość marnie. Tmin 1.4, tmax 15.7, tmin kolejnej nocy tylko 0.4!!!! avg 8.9, czyli tak sobie. Jednak dzień lampowy, poza drobniutkimi cirrusami przez kilka godzin, mieliśmy czyściutkie niebo! Ciężko tego dnia nie ocenić na plus, ale jednak pechowość dało się odczuć po tym, że dopiero dzień później nadeszła aura przypominająca pełnie wiosny i potrwała 4 dni.
13.07.2007 - Niestety... Klasyczny dzień pierwszej połowy tamtego lipca. Ponuro, do południa wręcz ciemno! Do tego chłodno i wietrznie.... Tmin 12.9, tmax 19.9, tmin kolejnej nocy 15.0! Avg 16.3 Dzień oceniam zdecydowanie negatywnie, ach ten pech...
13.06.2008 - Ten dzień również dobrze pamiętam, mój starszy pies (wtedy szczeniak) rozszarpał moją ulubioną zabawkę... A w pogodzie też taki trochę niepasujący do czerwca 2008, bo dość pochmurny. Ranek niby dość pogodny, ale potem zachmurzenie duże. Wieczorem popadało. Termicznie całkiem spoko. Tmin 5.5 (skutek bezchmurnej nocy), tmax 22.6, tmin kolejnej nocy 10.4. Avg 16.0... Chyba na neutralną ocenę mimo wszystko zasłużył, ale i tak jakoś tak niedosyt.... W końcu chyba najbrzydszy dzień tego fenomenalnego czerwca.
13.02.2009 - Okołozerowa ciemnica, a więc luty 2009 u szczytu formy..... Do południa jałowo, potem zaczął sypać dość mocno śnieg, spadło 12 cm. Tmin -0.8, tavg 1.5, tmin kolejnej nocy -0.7. Avg 0.2. Wybitna bylejakość, ale śnieg trochę uroku dodał temu dniu, mimo wszystko ocena raczej na minus...
13.03.2009 - Chłodny, ale suchy i dość słoneczny. No i nie wiało za mocno. W sumie tragicznie nie było, zimą bym wiele dał za taki dzień, ale w marcu trochę cieniutko... Tmin -0.7, tmax 4.9, tmin kolejnej nocy 0.2. Avg 1.6. No, mimo wszystko dość słabo, nawet na neutralną ocenę niezbyt zasługuje z taką temperaturą... Ale w marcu 2009 to jednak przykry standard.
13.11.2009 - Tego dnia byłem dość mocno chory, ogółem listopad 2009 w całej mojej szkolnej historii przyniósł chyba najgorszą frekwencję, wszyscy co chwila chorowali.... A pogodowo dzień chłodny i dość pochmurny, chociaż i tak przyniósł pierwsze od tygodnia przebłyski słońca. Dodatkowo po kilku dniach w końcu odpoczęliśmy od opadów, wiatr też słaby, ale na tyle wyraźny, że przewiał trujący smog. Niestety temperatura była jaka była, więc i tak żenada. Tmin 0.4, tmax 7.6, tmin kolejnej nocy 2.8. Avg 3.6. Dzień więc raczej na minus, ale bywały gorsze 13.11
Hobby: Meteorologia Pomógł: 5 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19294 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 15 Wrzesień 2019, 21:22
Super pomysł
Ja zawsze prześmiewałem klątwę tego dnia i do dziś wychodzi mi to na dobre, choć były wyjątki
13 lipca 2007, pamiętam, że wieczorem źle się czułem i następnego dnia rodzice odkryli, że mam ospę, jakie to musiało być cudowne chodzić całemu w maści, gdy przez kolejny tydzień panował niesamowity tropik... I jeszcze pamiętam 13 maja 2011,nie ma się za bardzo czym chwalić, bo tego dnia pierwszy raz uciekłem z lekcji ale sobie dzień wybrałem
Hobby: Wszystko! Pomógł: 135 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 35436 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 15 Wrzesień 2019, 21:41
Ja ospę miałem w miesiącu który idealnie się do tego nadawał, czyli w maju 2010 A apogeum choroby przypadło na prawdziwe guano pogodowe, czyli dni 4-7 maja A potem w kolejnych dniach, gdy powróciła na kilka dni piękna wiosenna pogoda, korzystając ze zwolnienia lekarskiego, ale czując się już dużo lepiej, chodziłem na sporo wycieczek na łono natury
Widzę, że nie tylko ja tutaj na tym forum "późnoospowy"
Hobby: Meteorologia Pomógł: 5 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19294 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 15 Wrzesień 2019, 21:50
Ooo tak, ja pamiętam jak miałem ok. 7 lat i pytałem się nałogowo mamy/babci dlaczego wszyscy w klasie już mieli ospę tylko ja nie np i dostałem to co chciałem, szkoda tylko że w wakacje , ale nie mimo to, że wakacje 2007 minęły pod znakiem ospy i całe "w domu" to były chyba najfajniejsze wakacje za dzieciaka (ostatnie z moją babcią ), przyjechała rodzinka z Anglii, później jeszcze w sierpniu znajomi też z Anglii, pamiętam nawet jak rok później gdy miałem "depresję wieku dziecięcego" pomimo cudownej pogody wspominałem ubiegłoroczne wakacje, ze smutkiem na twarzy, że obecne są takie beznadziejne. Więc pomimo ospy i kiepskiej pogody super wspominam tamten okres
Hobby: Meteorologia Pomógł: 5 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19294 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 15 Wrzesień 2019, 22:00
O i jeszcze z lata 2007 pamiętam niesamowita liczbę komarzysk, choć nie ma się co dziwić, zima je oszczędziła, potem przyszła gorąca i wilgotna wiosna, lato też gorące i do suchych na pewno nie należało. Pamiętam któregoś wieczora w czerwcu tak mnie pociely, że moje nogi nie różniły się prawie niczym, w porównaniu gdy miałem ospę, ale jak komarzysk dużo to i grzybów też, oj w tamtym roku były bardzo udane grzybobrania
_________________ Po październiku powinien przychodzić czerwiec
Hobby: Wszystko! Pomógł: 135 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 35436 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 15 Wrzesień 2019, 22:47
13.08.2010 - No cóż pechowy pełną parą, bardzo gorący dzień, ale przede wszystkim nieznośne noce z obu stron. W ciągu dnia zachmurzenie małe i umiarkowane, po południu krótka burza. Niesamowicie parny dzień. tmin 17.2, tmax 30.1, tmin kolejnej nocy 17.3. Avg 23.8, paskudztwo . Wbrew pozorom duża część tego sierpnia była całkiem znośna, ale ten okres faktycznie do zapomnienia, najgorsze i tak nadeszło dopiero w kolejnych dniach. Dzień na zdecydowany, gruby i długi minus. Tfu!
13.05.2011 - Hehe, no ikona pechowego trzynastego. Piękny maj 2011, przed tym piątkiem było kilka dni naprawdę cudownej, słonecznej i cieplusiej pogody. A tu na jeden dzień prawdziwe guano. W ciągu dnia naprawdę ciemno, do tego lał deszcz. Tmin 13.0, tmax 15.8, tmin 6.8 (na noc się wypogodziło....). Avg 14.1. Termicznie nie wygląda to jakoś tragicznie, ale... ciemnica i plucha dobijające. Okropne dni były jeszcze 15 i 17 maja. Dzień zdecydowanie na minus.... Peszek.
13.01.2012 - Serio nie sądziłem, że to będzie taka smutna podróż... Okołozerowe guano, deszcz ze śniegiem, tmin 0.5, tmax 2.3, tmin kolejnej nocy -1.0. Avg 3.0 (skutek tego, że do północy poprzedniego dnia było jeszcze 7-8 stopni....). Ciemnica, wiatr. Ogółem nic wartego wspomnienia, jedyny plus, jak szukać na siłę, że nie było całodobowego mrozu Ale cały styczeń 2012 był ogółem paskudny, mimo, że "ciepły". Niestety po raz kolejny piątek trzynastego na minus................
13.04.2012 - I jak tu nie wierzyć w klątwę tego dnia? Do południa kompletnie ciemno, do tego trochę padało. Po południu się rozpogodziło, zachmurzenie przeszło w umiarkowane. Niestety wiał silny wiatr i było dość chłodnawo. Tmin 6.5, tmax 13.8, tmin kolejnej nocy 4.1. Avg 9.2. Tutaj na szczęście najgorsze badziewie oszczędziło nas i nadeszło od 15.05. A ten dzień ocenie mimo wszystko neutralnie, chociaż ze wskazaniem na minus, bo jednak chłodno.
13.07.2012 - Pech, pech, pech. Pochmurny dzień, chociaż po południu się okresowo rozpogadzało. Dość jałowo, tylko nad ranem słabo padało. Jak szukać plusów, to przynajmniej nie duło. Tmin 11.5, tmax 21.2, tmin kolejnej nocy 12.4. Avg 16.2.. Ale prawdziwe bagno miało dopiero nadejść kilka dni później. Mimo wszystko dzień na minus, niestety. Odpoczynek po tropikalnych upałach? Co to za odpoczynek....
13.09.2013 - No niech jasny szlak trafi te parszywe trzynastki w piątek! Ciemności totalne, do tego po południu paskudna plucha. Temperatura nie do wybaczenia, wiatr na szczęście tylko umiarkowany. Tmin 6.4 (tak, tak, noc była pogodna...), tmax 12.4 (!), tmin kolejnej nocy 10.3... Avg 9.8 Chyba najbardziej gówniany dzień drugiej dekady września 2013, a konkurencja naprawdę była spora
13.12.2013 - Niestety też taki se dzień. Przynajmniej u mnie, bo na południu i nawet lokalnie w centrum był cudowny. U mnie niestety cały dzień gruby stratus i mgła, wieczorem słaby i ciągły deszcz... Tmin -0.5, tmax 2.8, tmin 1.5. Avg 1.2. Poważnie się waham nad neutralną oceną, ale chyba jednak minus. Brak słońca zupełnie, ciemności straszne, a temperatura bez szału.
13.06.2014 - Jak zwykle, nic przyjemnego... Rano pogodny i... koniec. Już w południe zrobiło się ciemno, słońca nie było prawie wcale później. Po południu słabo popadało. Do tego cholernie wietrzny. Temperatura dość niska. Tmin 11.3, tmax 20.2, tmin kolejnej nocy 9.8 (aż się dziwie, bo noc była pochmurna). Avg 15.9 Dzień słaby, na minus zdecydowanie, ale weekend był w sumie jeszcze gorszy. Ogółem jednak czerwiec był niezły, także... tym bardziej peszek
13.02.2015 - W KOŃCU PRZEŁOM. Dzień po prostu lampowy, malusieńkie smugi cirrusowe, ale poza tym błękit, chociaż przysłonięty smogową mgiełką. Termicznie nieźle, chociaż noc mroźna z obu stron. Tmin -3.7, tmax 7.9, tmin kolejnej nocy -3.0. Avg 0.9. Dzień na plus, chociaż jakiś niedosyt przez te noce pozostał. Warto zauważyć, że do 12.02 było sporo ponurych dni, więc tym bardziej można mówić o szczęściu.
13.03.2015 - No i na powrót przykre standardy.... Jeden z gorszych dni marca. Generalnie ciemnica, większość dnia padało słabo, tylko po południu kilka godzin odpoczynku bez deszczu i nawet trochę się przejaśniło na godzinę! Jednak mocno wiało i termicznie też masakra. Tmin 2.0, tmax 3.7, tmin kolejnej nocy 2.1. Avg 3.0. Brak słów. Ten parszywy epizod rozpoczął się tego dnia i w niedzielę zakończył, więc można mówić o peszku.... Dzień na wielki, gruby minus...
13.11.2015 - Taki sobie dzień. Ciemny, jałowy (bez opadów, ale w listopadzie to w sumie nawet lepiej), do tego dzień po zakończeniu tego cudnego ciepła. Tmin 5.9 (noc o dziwo pogodna!), tmax 8.6, tmin 6.5. Avg 7.8. Czyli ogółem i tak nienajgorzej, ale ocena i tak raczej na minusik.
13.05.2016 - Znowu powody do radości były Pogoda się schrzaniła dopiero w sobotę, 13.05 był ostatnim dniem dwutygodniowego pięknego i ciepłego okresu Temperatura wspaniała, chociaż chmury w ciągu dnia się rozwijały, rano tylko cirrostratus, potem altostratus, a wieczorem naszło nimbo i popadał słabiutki deszczyk. Jednak otrzymaliśmy nagrodę w temperaturze. Tmin 11.0, tmax 23.1, tmin kolejnej nocy 10.7. Avg 16.6. Słowem fajny dzień. Raczej na plus, chociaż mogło być lepiej ofc.
13.01.2017 - No i znowu standardowo...... Dzień ponury, znajdowaliśmy się w głębokim niżu. Do południa mroźno z opadem śniegu, po południu temperatura mocno wzrosła powyżej zera, przejściowo pojawiło się przejaśnienie, ale bardzo krótkie. Wiało umiarkowanie. Tmin -3.0, tmax 3.0, tmin kolejnej nocy 0.3. Avg też 0.3.... Dzień raczej na minus, chociaż i tu należy się zastanowić nad neutralną oceną.
13.10.2017 - Przeciętnie w sumie. Rano pogodnie, ale większość dnia ponuro. Wieczór dopiero pogodny... Do tego wiało konkretnie, bardzo mocno. Ophelia w akcji? Tmin 10.0, tmax 13.9, tmin kolejnej nocy 5.1. Avg 11.2. Ocena raczej neutralna. W kolejnych dniach było dużo lepiej, ale do 11.10 raczej gorzej.
13.04.2018 - Przepięknie Ale jakże inaczej mogło być w kwietniu. Cudnie cieplutki dzień, może nawet trochę za ciepły, w końcu brak cienia od liści na drzewach i organizm niegotowy na lato... Większość dnia zachmurzenie małe, dopiero wieczorem piękna burza z życiodajnym opadem Tmin 7.7, tmax 24.3, tmin kolejnej nocy 9.3. Avg 15.9. I to nie był jedyny taki ciepły dzień.... Ocena jednak zdecydowanie na plus
13.07.2018 - Druga dekada lipca 2018..... I w sumie tyle w temacie, o zgrozo to i tak był jeden z jej lepszych dni (jak nie najlepszy) w ciągu dnia zachmurzenie duże, momentami trochę poświeciło słoneczko, ale było też trochę burz i deszczu. Termiczniew sumie też znośnie jak na tamtą dekadę. Noc jedna z niewielu do przeżycia. Tmin 14.5, tmax 23.5, tmin kolejnej nocy 16.4 Avg 18.4 (niby cudowa hehe). Szczęście w nieszczęściu, jakim była ta parszywa dekada, ale ten dzień mimo, że najbardziej darowany, to i tak bardzo słaby, ocena na minus....
13.09.2019 - Do południa ładny dzień, potem ciemnica i wiatr. Tmin 12.2, tmax 24.5, tmin kolejnej nocy 9.0. Ocena w sumie neutralna, ale ze wskazaniem na plusik.
Hobby: Meteorologia Pomógł: 5 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19294 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 15 Wrzesień 2019, 22:59
Najwięcej piatków 13-ego przyniosły nam lata 2009,2012 i 2015,wsyzstkie po 3, kolejny taki czeka nas jeszcze w grudniu b.r., a następny już w marcu (gdyby 2020 nie był przestępny, to pierwszy piątek 13-ego wypadłby dopiero w czerwcu )
Hobby: Meteorologia Pomógł: 5 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19294 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 15 Wrzesień 2019, 23:03
Nawiasem mówiąc wszystkie miesiące które rozpoczęły się w piątek w '13 roku były wręcz koszmarne (choć wiem, że tamten listopad ci się spodobał, ale z lutym i marcem na pewno się zgodzisz )
_________________ Po październiku powinien przychodzić czerwiec
Hobby: Wszystko! Pomógł: 135 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 35436 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 15 Wrzesień 2019, 23:06
Jacob napisał/a:
Nawiasem mówiąc wszystkie miesiące które rozpoczęły się w piątek w '13 roku były wręcz koszmarne (choć wiem, że tamten listopad ci się spodobał, ale z lutym i marcem na pewno się zgodzisz )
z lutym, a zwłaszcza z marcem bardzo ciężko się nie zgodzić. Co do listopada, to druga połowa była jak najbardziej do dupy, ale pierwszej będę bronił jak skarbu - przynajmniej jeśli chodzi o mój region
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum