Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 108 razy Wiek: 24 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 11670 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 9 Październik 2020, 17:44
Jacob, nie jest tak źle, nawet ze zwycięzcą się zgadzam Jedynie październik 2019 zasługuje moim zdaniem na wyższe miejsce, a 2016 na niższe, np. poniżej 2006 czy 2008 bo wielokrotnie było to nawet nie pseudozimno tylko takie rasowe bubu
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 20 razy Wiek: 25 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 13737 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 15 Październik 2020, 13:09
kmroz napisał/a:
Dla mnie mimo wszystko dużo większym nieporozumieniem był okres 5-17.10.2016 - podobnie odjechany i trwało to znacznie dłużej (w 2012 epizod zimowy zaczął się 26.10, a prawdziwa jesień wróciła już 2.11)
Jak dobrze, że się nam opinie zmieniły przez te kilka miesięcy. Fakt, faktem ciemnica z tego okresu pozostała, ale temperatury w miarę adekwatne (coś podobnego do teraz). Tu jednak była ta smętna, szara listopadowa jesień, a nie powiew zimy typowej dla stycznia (dzisiejszych czasów rzecz jasna, ale kto jeszcze chciałby na koncie października takiej pogody)? Oczywiście dane mogły inaczej wyglądać w innych regionach dla innych dni, ale jak dla mnie z dzisiejszej perspektywy o tragedii mówić nie można (2016). Choć oczywiście nie tego poszukuję w październiku. Nie ma co pisać, to jest jednak niebo i ziemia (przynajmniej u mnie). Paradoks jest taki, że w 2012 r. gdyby epizod zimowy nadszedł po WŚ (więc zaledwie kilka później), to zmieniłoby mi się zdanie o X 2012 i ogólnie patrzyłbym lepiej na cały ten okres (diabeł niestety tkwi w szczegółach). Kojarzyłem go jako mokry miesiąc, ale dodatkowo byłby sympatyczny termicznie. Największy zonk jest taki, że w listopadzie nic się takiego nie pojawiało (choć mogło i jest to bez wątpienia bardziej typowe- w końcu 3-4 dni z niewielkim śniegiem na ziemi to jeszcze w tym miesiącu norma, a zamiast tego musiało się to pojawić w październiku).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum