Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
W gruncie rzeczy niczego mu nie brakowało, bowiem miał w sobie trzy okresy ładnej, śnieżnej zimy, jak również dwa bardzo ładne ocieplenia (nawet trzy, bo ocieplenie z przełomu starego i nowego roku także mu się udało), z czego jedno to piękny suficik z 11 i 12 grudnia, a drugi to wspaniałe, halniaczkowe wynagrodzenie za kolejne nie-białe Święta.
Do 18 grudnia był prawdziwie ekstremalnie ciepły, aż do czasu kiedy nadeszła piękna zima A nadeszła w odpowiednim czasie, pierwszy dzień Świąt był cudowny, choć już w Wigilię śnieg był.
No i grudzień 2018 (wprawdzie tylko lekko ciepły). Za wiele go szanuję (zwłaszcza za piękny czas około połowy no i częściowo białe Święta), ale za to, że ostatni tydzień nie był choć trochę chłodniejszy, zawsze będę go szkalował. Okres między Świętami a Sylwestrem był dla mnie niestety pogodowo jednym z najgorszych.
Poza tym muszę wyróżnić dwie niezwykłe dekady - pierwszą dekadę grudnia 2006 i ruchomą dekadę 14-23 grudnia 2019. Niektóre dni w tym okresie stanowiły istne termiczne szaleństwo, jakiego grudzień 2015 nie oglądał
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
11.05.2009 - 11.05.2024
Jubileusz 15-lecia pięknej pasji, która zaprowadziła mnie w to miejsce i uczyniła moje życie ciekawszym
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 20 razy Wiek: 25 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 14136 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 27 Październik 2020, 18:39
Dla mnie z dzisiejszej perspektywy, chyba najlepsze są 2008, 2011 i 2018. Ta trójca miała wspólny mianownik, jakim jest ciepła 1 dekada. W 2 już zaczęły się rozjazdy, bo w 2008 i 2011 triumfowała nadal zaawansowana jesień, a w 2018 już odezwała się słaba zima (mrozy nie za duże, ale jednak całodobowe i też niedużo śniegu- do 5 cm). 3 dek. z kolei okazała się najbardziej zimowa (termicznie) w 2008 (i tu święta minęły z białym puchem), a w 2018 najładniej podlało (ale też coś śnieżyło w Święta), zaś 2011 miał słaby epizod zimowy na swoim koncie na krótko przed Wigilią, ale szybko po nim łagodna pogoda wróciła. Święta minęły na ogół po wodzie, ale Barbórka i Mikołaj też. Jednak co ważne udało się uniknąć 2-cyfrowych tmaks. w 3 dekadzie w tych 3 miesiącach (przynajmniej u mnie).
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 105 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 11068 Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 27 Październik 2020, 18:42
Grudzień 2018 na pierwszym, a grudzień 2006 na ostatnim miejscu
Powinno być na odwrót. Grudzień sprzed dwóch lat przynosił mielenie temperatur na poziomie 0-5 stopni, w dodatku był niemalże rekordowo pochmurny. A grudzień 2006 przynosił iście wiosenne dni z temperaturami przekraczającymi 15 stopni, w dodatku miał dość wysokie usłonecznienie
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 20 razy Wiek: 25 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 14136 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 27 Październik 2020, 18:49
LukeDiRT napisał/a:
Grudzień 2018 na pierwszym, a grudzień 2006 na ostatnim miejscu
Powinno być na odwrót. Grudzień sprzed dwóch lat przynosił mielenie temperatur na poziomie 0-5 stopni, w dodatku był niemalże rekordowo pochmurny. A grudzień 2006 przynosił iście wiosenne dni z temperaturami przekraczającymi 15 stopni, w dodatku miał dość wysokie usłonecznienie
Grudzień 2006 też lubię.
Na ogół wszystkie pozostałe ciepłe grudnie, które zostały nadmienione tutaj wzbudzają we mnie choć trochę pozytywne uczucia.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
A nadeszła w odpowiednim czasie, pierwszy dzień Świąt był cudowny, choć już w Wigilię śnieg był.
Ta trójca miała wspólny mianownik, jakim jest ciepła 1 dekada. W 2 już zaczęły się rozjazdy, bo w 2008 i 2011 triumfowała nadal zaawansowana jesień, a w 2018 już odezwała się słaba zima (mrozy nie za duże, ale jednak całodobowe i też niedużo śniegu- do 5 cm). 3 dek. z kolei okazała się najbardziej zimowa (termicznie) w 2008 (i tu święta minęły z białym puchem), a w 2018 najładniej podlało (ale też coś śnieżyło w Święta), zaś 2011 miał słaby epizod zimowy na swoim koncie na krótko przed Wigilią, ale szybko po nim łagodna pogoda wróciła. 
