Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Cookies    Dowiedz się więcej    Cyberbezpieczeństwo OK
Forum wielotematyczne LUKEDIRT Strona Główna
 Strona Główna  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Statystyki  Rejestracja  Zaloguj  Album

Poprzedni temat :: Następny temat
Czerwiec 2010
Autor Wiadomość
LukeDiRT 
Administrator
Łukasz



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 104 razy
Wiek: 33
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 10978
Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 10 Maj 2019, 10:40   Czerwiec 2010

Czerwiec 2010 przyniósł zdecydowanie lepszą pogodę niż maj 2010, co było dla nas z pewnością miłą niespodzianką. 13 dnia miesiąca pogoda się pogorszyła, ale i tak w uśrednieniu było lepiej niż miesiąc wcześniej. 27-28 czerwca nadeszła kolejna poprawa pogody, co było zwiastunem upalnego lipca...



 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan mokrego ciepełka


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 5 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19195
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 1 Czerwiec 2020, 23:27   

Czerwiec 2012 pominąłem, bo opisywałem go jeszcze w maju (tj. czerwiec 2009)

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2010-06-30&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=30&ord=asc

Ten czerwiec był naprawdę strasznie podobny do tego o 4 lata młodszego (pewnie pod względem ilości komarów także :evil: ), z resztą obydwa lata bardzo podobne, tylko w lipcu lekko to podobieństwo się rozmyło... Dobra wracając do czerwca to ten różni się od tego z 2014, że miał więcej fajnych dni w 1 połowie :-) . Opadowo lepszy od 2014, choć chyba miał mniejsza ilość z opadem. Solarnie dużo pogodniejszy niż 2014 czy 2015 :-)
_________________
Po październiku powinien przychodzić czerwiec :>
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan wiosny i jesieni



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 135 razy
Wiek: 26
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 35240
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 1 Czerwiec 2020, 23:32   

Znowu wiosenny lampionek, a niektórzy mówią, że potrzeba czerwca z anomalią rodem z 2019 roku, by był to lampowy miesiąc XD
_________________
Kiedyś lewica walczyła o to, by robotnik mógł zjeść kotleta. Dziś lewica walczy o to, by robotnik NIE mógł zjeść kotleta.
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan wiosny i jesieni



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 135 razy
Wiek: 26
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 35240
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 1 Czerwiec 2020, 23:34   

Jednak te noce w Toruniu to mnie trochę przerażają, w 2014 nie mieliście przynajmniej spadków poniżej 5 stopni, przy gruncie też bezpiecznie, a tutaj... :/
_________________
Kiedyś lewica walczyła o to, by robotnik mógł zjeść kotleta. Dziś lewica walczy o to, by robotnik NIE mógł zjeść kotleta.
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan wiosny i jesieni



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 135 razy
Wiek: 26
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 35240
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 2 Czerwiec 2020, 12:20   

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2010-6-30&rodzaj=st&imgwid=252200120&dni=30&ord=asc

1 połowa zdecydowanie ciepła, od 4.06 też wyraźnie pogodna. Zaś w drugiej połowie lato się trochę pogubiło, ale widzę, że już na Mazowszu nie było tak zimno jak na Kujawach. Za to nie było u nas aż tak pogodnie. W końcówce powróciły ciepłe trendy z pierwszej połowy.
_________________
Kiedyś lewica walczyła o to, by robotnik mógł zjeść kotleta. Dziś lewica walczy o to, by robotnik NIE mógł zjeść kotleta.
 
     
Bartek617 
Poziom najwyższy
Fan danych :)



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 20 razy
Wiek: 25
Dołączył: 02 Sty 2020
Posty: 13870
Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 11 Lipiec 2020, 16:21   

1 połowa mi się niezbyt podobała. Owszem popadało, ale w akompaniamencie burz i upałów. Jak aura się poprawiła, to gorąc też musiał wrócić. :cry: 2 połowa, która już zapisała się jako spokojniejsza i chłodniejsza w sumie była jak dla mnie ok. Gdy odbierałem świadectwo szkolne, to padał deszcz i temp. wynosiła 13-14 C, podobnie jak teraz. ;-) Tylko faktycznie tendencja w ostatnie dni co do temp. była rosnąca i to tak wyraźnie. :-(

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2010-06-30&rodzaj=st&imgwid=350190566&dni=30&ord=desc
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan wiosny i jesieni



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 135 razy
Wiek: 26
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 35240
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 11 Lipiec 2020, 16:36   

Pogoda między naszymi regionami często się różni. Ale takich różnic jak za okres 13-28.06.2010 to chyba nie było nigdy. U mnie w zasadzie była to full lampa, około 180-200 godzin słońca za ten 16-dniowy okres. A u was ciemnica i plucha. Jedyne, co nas łączyło, to niskie jak na czerwiec temperatury.
_________________
Kiedyś lewica walczyła o to, by robotnik mógł zjeść kotleta. Dziś lewica walczy o to, by robotnik NIE mógł zjeść kotleta.
 
     
Janekl 
Poziom najwyższy
Janek


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 38 razy
Wiek: 60
Dołączył: 06 Sie 2019
Posty: 6250
Miejsce zamieszkania: Kaszuby
Wysłany: 3 Listopad 2020, 22:28   

Czerwiec u mnie w normie tylko mało deszczu.
 
     
PiotrNS 
Poziom najwyższy
Uuu, Globcio...



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 109 razy
Wiek: 24
Dołączył: 01 Maj 2019
Posty: 11702
Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 5 Maj 2021, 12:33   

Kiepski czerwiec, który szczególnie mało do zaoferowania miał właśnie w moich okolicach. Kontynuując niedobre majowe trendy, zaczął się od pluchy trwającej przy sporym zimnie. 1 czerwca, kiedy całodobowe opady deszczu wywoływały kolejne problemy, 45,1 mm deszczu spadło przy maksymalnie 12,6 stopnia. Wody nadal miało przybywać i tak też się stało podczas nocnej nawałnicy z 3 na 4 czerwca. Ogromna ulewa niosąca 65 mm deszczu i jeszcze pluchę, wywołała kolejną falę powodziową, która zerwała kilka mostów i przyśpieszyła sunące osuwiska. Ruchomy 30-dniowy miesiąc 6 maja - 4 czerwca 2010 przyniósł aż 375,5 mm opadów. Euforia w tej sytuacji była jedna.
5 czerwca po porannej mgle wyszło Słońce, a temperatura podeszła do 21,5 stopnia, bardzo przyjemnie. W kolejnych dniach ocieplało się jeszcze mocniej. Już 7 czerwca zmierzono ponad 28 stopni, zaś po jednodniowej przerwie 8 dnia miesiąca, kiedy około południa przeszła burza (teraz mi się przypomina, jak oglądałem ją przez okno na historii, chyba nie napisałem o niej w swojej burzowej relacji) i później notowano już tylko 22-23 stopnie, nadeszła krótka, ale mocna fala upałów. Moja ulubiona. Żadna fala upałów nie była dla mnie taką euforią i przyjemnością, mimo że w tych dniach uderzyła prawdziwa pustynia. Temperatura przekraczała 30 stopni przez cztery dni od 9 do 12 czerwca. Pierwsze z tych przekroczeń było jeszcze dosyć łagodne, bowiem noc poprzedzająca była dość rześka przynosząc spadek do 13,5 stopnia. Później się rozpętało. 11 i 12 czerwca temperatury średnie przekroczyły 25 stopni - a był to jeden z najwcześniejszych przypadków wystąpienia takiego upału - tylko w 1958 i 1998 roku tak gorąca doba zdarzyła się na wcześniejszym etapie, zaś w 1957 i 2019 tego samego dnia. Maksymalnie w piątek 11 czerwca zanotowano 32,7, a w sobotę 33 stopnie. Chyba nigdy w taki upał nie wybawiłem się tak na dworze :) Moje ulubienie do upałów było w tym czasie największe w całym życiu, wręcz upajałem się widokiem tego błękitnego nieba, marzyłem o wakacjach, dalekich rajskich podróżach, czułem taką dziwną ulgę.
Wieczorem na zachodnim niebie pokazał się piękny cumulonimbus. Jestem bardzo szczęśliwy z tego, że go uwieczniłem: http://www.lukedirt.com.pl/viewtopic.php?t=1642 Tego dnia na tefałenie ostrzegali przed trąbami powietrznymi, ale jakoś nie bałem się już burzy, chyba ten upał mnie znieczulił ;)
Burzy nie było, tylko w środku nocy powiał silniejszy wiatr. I obudziłem się w szarym, chłodnym, mglistym świecie. Jakże innym od tego sobotniego. Zrobiło się pochmurno i to tak naprawdę do końca miesiąca. Miałem pecha. Zapamiętałem np. 16 czerwca, kiedy w niemal całej Polsce panowała rześka lampka, zaś na samych krańcach południowych wisiały niskie chmury. Nawet w Tarnowie lampiło. U mnie udało się następnego dnia. W tym okresie i tak było jeszcze w miarę, ponieważ dni chłodne przeplotły się z cieplejszymi, z temperaturą maksymalną powyżej 20 stopni. 18 czerwca mało brakowało nawet do 25, zmierzono 24,9. Kolejne dni to już jednak padaka. Przyszła kolejna plucha i 20 oraz 21 czerwca nie było nawet 15 stopni, zaś po jednym nieletnim dniu rześkiej lampki przy temperaturze 19,9 stopnia (nietypowa rzecz dla przesilenia letniego), 24 i 25 czerwca ponownie przyloszyło i w dniu zakończenia roku szkolnego w pełnym zachmurzeniu notowano tylko 14,3 stopnia. Lekko ociepliło się w weekend, ale nadal w pochmurnej wersji. I w zasadzie 29 czerwca zaczął się lipiec 2010. Temperatury przekroczyły 25 stopni, 30 czerwca dochodząc do 27,6. I Słońce, nareszcie :)
Czerwiec 2010 był bowiem w gruncie rzeczy lochowym miesiącem. Słoneczne chwile niemal w całości zmieściły się w jednym tygodniu, zaś poza nim panowały standardy, jakich nie powstydziłby się nawet 1980 rok. Niewiele było też wyważonych, umiarkowanych temperatur, albo gorąco albo zimno. Mimo, że pod względem ilości upałów czerwiec 2010 jak na tamte czasy stał wysoko, to pod względem ilości dni z temperaturą maksymalną poniżej 20 stopni (było ich 13), tylko 2001 w tym wieku był gorszy - dalej 1989, 1985 i hop! 1974. W ten sposób nienormalny miesiąc okazał się normalnym termicznie ze średnią 17 stopni.
Czerwiec był także ekstremalnie mokry, tworząc sufitowy duet maj-czerwiec, który ciężko będzie pobić. Na sumę 193,9 mm opadów w dużej mierze zapracował 1,3 i 4 czerwca, ale wilgotno było niemal zawsze. Szkoda że w takiej wersji.
Nie udał mi się ten miesiąc. Ale emocji było w nim co niemiara :D

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2010-06-30&rodzaj=st&imgwid=349200660&dni=30&ord=asc

_________________
Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina :jupi:

18.01-17.04.2024. Kwartał katastrofy klimatycznej. Najstraszniejszy pogodowo w historii.
 
     
jorguś 
Poziom najwyższy
antymarcowiec


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 146 razy
Wiek: 25
Dołączył: 10 Gru 2019
Posty: 7310
Miejsce zamieszkania: Katowice
Wysłany: 5 Maj 2021, 13:04   

Kapitalny życiowo czas beztroski, pogodowo jednak nie wspominam zbyt fajnie. W Katowiach po pluchowym 32 maja było już z reguły chłodnawo i pseudodeszczowo. A wysoką sume usłonecznienia wyrobił w zasadzie jeden gorący okres.

https://meteomodel.pl/aktualne-dane-pomiarowe/?data=2010-06-30&rodzaj=da&wmoid=12560&dni=30&ord=asc
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Akagahara style created by Naddar modified v0.8 by warna
Copyright © 2018-2024 Forum LUKEDIRT
Wszelkie prawa zastrzeżone
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 11