Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 227 razy Dołączył: 21 Maj 2019 Posty: 24966 Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 5 Maj 2020, 21:35
PiotrNS, A jakiej wysokości jest ta "korczyna", jaki ma obwód pnia Tak się składa, że u mnie też rosną drzewiaste smrodynie i chciałbym sobie ją porównać
_________________ Aktualna pora roku: Pełnia jesieni
Ogień, który płonął już zgasł, a śmiech zamienia się w strach.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12240 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 5 Maj 2020, 21:40
Na obwód pnia jakoś nie zwróciłem uwagi (choć prawie codziennie tamtędy przechodzę/przejeżdżam), ale wysokość to nie mniej niż 8 metrów. Jest też bardzo rozłożysta, 25 metrów rozpiętości to tak spokojnie.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 227 razy Dołączył: 21 Maj 2019 Posty: 24966 Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 5 Maj 2020, 21:45
To u mnie jedna z największych czeremch będzie miała tak na oko 10 m wysokości, ale do rozpiętości korony 25 metrów dzielą ją lata świetlne, maks połowa tego Śr. pnia przy ziemi to ok. 50 cm.
_________________ Aktualna pora roku: Pełnia jesieni
Ogień, który płonął już zgasł, a śmiech zamienia się w strach.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12240 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 5 Maj 2020, 21:50
Trochę przesadziłem, raczej 15-20. Szkoda że nie mam jakiegoś zdjęcia, a teraz nie chce mi się za bardzo iść tam sprawdzać, bo są 4 stopnie xD
Jest podobna kształtem do tej, ale jednak bardziej rozległa
Ma kilka pieńków, to również zasługa tego. Kiedy kwitnie, wygląda jak taki kątowy wachlarz fajerwerków o efekcie cracklingu 😅
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 227 razy Dołączył: 21 Maj 2019 Posty: 24966 Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 5 Maj 2020, 21:57
Tak się składa, że ja mam jakieś fotki
Pień
Korona
Ubiegłej jesieni cieli harwesterem las i narobili mnóstwo szkód w podszycie i ogólnie syfu w lesie, bałem się, że i ją załatwili na szczęście ucierpiała tylko jedna mała gałąź
_________________ Aktualna pora roku: Pełnia jesieni
Ogień, który płonął już zgasł, a śmiech zamienia się w strach.
Hobby: Inne Pomógł: 297 razy Wiek: 77 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 15909 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 9 Maj 2020, 19:46
9 maja 2020 na mojej działce kwiaty bzu dopiero zaczęły się rozwijać.
_________________ 22 września 2024 roku o godz. 14:44 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt WAGI (równonoc jesienna). To początek astronomicznej jesieni która potrwa do 21 grudnia 2024 roku. Jesień kalendarzowa trwa zawsze od 23 września do 21 grudnia.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12240 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 9 Maj 2020, 20:09
U mnie na chwilę obecną wyglądają identycznie, ich zakwitnięcie jest kwestią dwóch-trzech dni. Szkoda że właśnie wtedy starania przyrody napotkają na opór w postaci silnego ochłodzenia i przymrozków..
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 160 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36280 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 9 Maj 2020, 20:51
"W maju, gdy kwitną bzy" - to mi się tylko z tym może kojarzyć:
Szczerze przyznam, dzisiejszy dzień był takim powiewem optymizmu. Wreszcie zrobiło się naprawdę ciepło, chociaż nie ma co zaklinać rzeczywistości, strasznie "pseudowate" to ciepło - obie noce bardzo zimne niestety.
A na horyzoncie widać coś strasznego, to co widzę w prognozach od wtorku do soboty, to jest jakaś masakra. Porównanie Piotra do 11-12.03.2018 jest niesamowicie trafne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum