Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Cookies    Dowiedz się więcej    Cyberbezpieczeństwo OK
Forum wielotematyczne LUKEDIRT Strona Główna
 Strona Główna  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Statystyki  Rejestracja  Zaloguj  Album

Poprzedni temat :: Następny temat
Sylwester 2018/2019
Autor Wiadomość
PiotrNS 
Poziom najwyższy
Fan normalności



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 126 razy
Wiek: 25
Dołączył: 01 Maj 2019
Posty: 12194
Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 2 Maj 2019, 21:42   Sylwester 2018/2019

Jak fajnie że istnieje dział poświęcony fajerwerkom i 31 grudnia :) Może to trochę dziwne, ale uwielbiam pirotechnikę, a Sylwester to dla mnie jeden z ulubionych i drugi po Wigilii najbardziej magiczny dzień roku. Mam tak od małego, że jak tylko słyszę gdzieś strzelającą wyrzutnię, pędzę do okna by się jej przyjrzeć :D Poza tym - uwielbiam podsumowania, myśli o tym co już minęło, jak również o tym, co może czekać mnie w przyszłym roku. W ostatnim dniu 2018 roku myślałem sporo o (chyba nikogo to nie zdziwi) pogodzie. Nie było bowiem drugiego tak niesamowitego, zadziwiającego i czasem zachwycającego roku jak 2018. "Wiosna stulecia", pięciomiesięczne lato, wspaniała słoneczna jesień z najlepszym "babim latem" w historii i... no właśnie. Kto to widział, żeby taki rok kończył się tak paskudnie? Począwszy od Wigilii, do końca roku nie było ani jednego dnia pozbawionego opadów. O Słońcu można było zapomnieć, tylko 30 grudnia pokazało się dosłownie na chwilę. Rankiem 31 grudnia powitał mnie taki widok:


Intensywnie padający deszcz ze śniegiem studził zapał. Obawiałem się, czy tegoroczne podniebne show "wypali", czy ze względu na złą pogodę północ będzie cicha. Około 11:30 powiało prawdziwą zimą. Z nieba poleciały wielkie płaty śniegu, które w połączeniu z wiatrem zrobiły niemałą zawieję mocno ograniczającą widoczność. Niestety nie zrobiłem zdjęcia, bo jechałem wtedy samochodem.
Z czasem opady ustąpiły i postrzępione chmury odsłoniły położone wyżej wioski zupełnie pokryte śniegiem. Brakowało kilkudziesięciu metrów by i u mnie zrobiło się biało.


Zapadł wieczór, a na niebie pojawiło się trochę prześwitów. GFS z 6z dał nadzieję na bezśnieżną północ :)


Około godziny po zachodzie słońca nastąpił jeszcze krótki opad krupy śnieżnej. Byłem wtedy na dworze, żeby ostatni raz wyprowadzić psa przed zamknięciem go w przedpokoju i czułem się jak podczas małego gradobicia. Później jednak pogoda się uspokoiła, wiatr ucichł i północ zdała się być niezagrożona. Poniżej moje pierwsze, delikatne "próby" :)


Zabawa trwała w najlepsze, zaś na dworze panowała "cisza przed burzą", słyszałem bardzo mało wystrzałów poza moim sąsiadem, który co roku odwala porządne show i naparza kolorowymi fajerwerkami od wieczora :D Prawdziwa akcja zaczęła się o 23:45, kiedy miasto ruszyło do boju. O tej porze zrobiłem tę fotografię:


Pośpiesznie wyszedłem na zewnątrz i dołączyłem się do wielkiego podniebnego pokazu:




Dokonałem dobrego wyboru i mój pokaz wszystkim się spodobał. Niezwykły 2018 rok przeszedł w tym czasie do historii, ustępując miejsca dwunastu bardzo ważnym białym kartom miesięcy - bo ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy ;) Patrząc na cztery zera wyświetlające się na zegarku, przez myśli przebiegają wspomnienia najpiękniejszych chwil minionego roku i zaczynam fantazjować na temat pogody w 2019 :D Nie jest jednak łatwo się skupić, bo moja okolica dała niesamowitego czadu. Nowy Sącz pobił rekord w obfitości strzelania, takiego natężenia sztucznych ogni chyba jeszcze nie widziałem. Poniższe zdjęcie to tylko mały wycinek tego co się działo, skąpany w ogniu był cały horyzont, a nie tylko ten jego fragment. Pasmo fajerwerków błyskało przez prawie pół godziny, morzem barw i kształtów. Zmuszano mnie jednak do toastu i zdołałem zrobić tylko to:


Niepowtarzalna, magiczna noc. Nawet teraz, czasami spoglądając w tym kierunku, mam przed oczami to morze kolorowych wybuchów, i białe odblaski na chmurach, zupełnie jak podczas burzy. Trzeba jeszcze długo czekać na kolejną taką okazję, ale na pewno będzie warto. A zdjęcia będą lepsze :D
 
     
LukeDiRT 
Administrator
Łukasz



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 131 razy
Wiek: 33
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 11706
Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 3 Maj 2019, 11:16   

Fajny opis i fotorelacja. Ja też w najbliższy Sylwester zrobię kolejne zdjęcia fajerwerków. Mam nadzieję, że także będą lepsze ;-)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Akagahara style created by Naddar modified v0.8 by warna
Copyright © 2018-2024 Forum LUKEDIRT
Wszelkie prawa zastrzeżone
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 11