Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Inne Pomógł: 6 razy Wiek: 29 Dołączył: 10 Sty 2021 Posty: 542 Miejsce zamieszkania: Gdańsk/Toruń
Wysłany: 15 Lipiec 2021, 23:57
Jestem teraz na wakacjach w Nowym Sączu i doświadczam silnej burzy. Kiedy wracałem że starówki, to tuż przed moim miejscem noclegu przywalił bardzo blisko piorun. Krzyknąłem z przerażenia i dałem sprinta do hotelu abym nie zmienił się we frytkę.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 110 razy Wiek: 24 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 11718 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 16 Lipiec 2021, 00:23
Ja na razie nie podejmuję się opisania tego, co działo się u mnie od 23:00 do teraz. Dużo by pisać, a na razie muszę ochłonąć i spróbować zasnąć. Powiem tak - choćbym żył 1000 lat, to i tak na zawsze zapamiętałbym ten dzień. Muszę przejrzeć zdjęcia i nagrania, nadać temu jakiś kształt. Ale teraz chcę się tylko upewnić, że to coś już idzie. Dokładnego rozmiaru kałuż i jezior w okolicy nie zobaczę, bo nie ma prądu. Jest tylko waleczne serce, zapach ozonu, multum błysków i chłodniejsze powietrze.
W kategorii nocnych burz nadaję temu zjawisku pierwsze miejsce ex aequo z nawałnicą 14 sierpnia 2014. I tej też nie przewidziałem i nikt nie przewidział. Jakże ta historia lubi się powtarzać
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
18.01-17.04.2024. Kwartał katastrofy klimatycznej. Najstraszniejszy pogodowo w historii.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 135 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 35254 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 16 Lipiec 2021, 06:56
A ja przespałem piękne strobo.... Mój organizm tuż po północy powiedział dość i zwyczajnie usnął po tych kilku nieprzespanych nocach... Teraz wstaje i jeszcze coś tam grzmi od SE, ale za widna to nie to samo... Mimo, że błyski są koło Grójca, to ich zupełnie nie widać...
_________________ 19.04-6.05.2012 -> jeden z najcudniejszych wiosennych okresów, jakie można sobie wyobrazić
Hobby: Wszystko! Pomógł: 135 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 35254 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 16 Lipiec 2021, 07:00
PiotrNS, przyznam, że mi ulżyło. Gdy tylko się przed chwilą ocknąłem w ubraniu i z padniętym telfonem (bo usnąłem mimo wolnie i go nie podłączyłem), to pierwsze co, to pomyślałem o Tobie, bałem się, że stało się coś złego. Dobrze, żę jesteście cali i tym razem nie macie żadnych strat. Twoja wczorajsza przygoda uczy nas wszystkich, że nawet z byle pierdu może stworzyć się groźna burza...
_________________ 19.04-6.05.2012 -> jeden z najcudniejszych wiosennych okresów, jakie można sobie wyobrazić
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 110 razy Wiek: 24 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 11718 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 16 Lipiec 2021, 11:31
Kmroz, myślę że to ważna lekcja. Burza była piękna, ale niezwykle groźna. Strachu napędzało mi mnóstwo wyładowań doziemnych w bliskiej odległości, one strzelały dosłownie wszędzie dookoła. Co więcej, burza przemieszczała się bardzo wolno i nie było widoków na to, aby stan zagrożenia miał szybko ustąpić. Groźnie zrobiło się już o 23:00, kiedy widziałem nawet zalążki chmury szelfowej oświetlane przez błyskawice, jednak z biegiem kolejnych minut rzeczywistość stawała się coraz gorsza. Od 23:20 do 23:55 trwało regularne bombardowanie, jak nalot dywanowy. A wszystko przy ciemności i nawalny deszczu, który sprawił że potoki znowu wystąpiły z brzegów. Po raz kolejny nie wierzę w pomiar IMGW. 29 mm to mniej niż podczas październikowej pluchy. Na radarach widziałem, że najpotężniejsze opady dotknęły wschodnią część miasta w której mieszkam. Około północy włączyłem dane komórkowe i zobaczyłem post Łowców o tym, że natężenie przekracza 70 mm. Mój ogród był zalany, pierwszy raz widziałem coś takiego.
PS. FKK, jak Ci się tutaj podoba Byłeś już w Skansenie albo Miasteczku Galicyjskim? Jakbyś się wybierał, to możesz dać znać
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
18.01-17.04.2024. Kwartał katastrofy klimatycznej. Najstraszniejszy pogodowo w historii.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 135 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 35254 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 16 Lipiec 2021, 11:39
Dzisiaj miałem też agresywne strzały, pierwszy raz w życiu byłem w centrum takiego żywiołu, jednak ulewa nie była jakaś drastycznie mocna, a gradu czy wiatru to w ogóle nie było.
Czekam na szczegółową Twoją relacje w osobnym temacie. Zresztą za 3 dni planuje utworzyć wątek poświęcony całemu szalonemu Miesiącowi Raka
_________________ 19.04-6.05.2012 -> jeden z najcudniejszych wiosennych okresów, jakie można sobie wyobrazić
Hobby: Meteorologia Pomógł: 147 razy Wiek: 25 Dołączył: 10 Gru 2019 Posty: 7315 Miejsce zamieszkania: Katowice
Wysłany: 16 Lipiec 2021, 16:00
Ale było grubo znowu, w zasadzie nie różniło się to niczym od środowego wieczora, a lało nawet dłużej, musiało też w pobliżu w coś pierdyknac bo mnóstwo syren słychać. Tak wygląda moja uliczka w tej chwilii
A tymczasem Muchowiec zaraportował... 0.0 mm 😖
_________________ Aktualna pora roku: zasłużone bubu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum