Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 135 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 35262 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 5 Wrzesień 2019, 22:30 Klasyfikacja dekad jako jesiennych
Jakie są wasze "kryteria" by ocenić 10 dniowy okres jako jesienny?
Dla mnie
1) musi być między połową lipca a połową stycznia
2) musi avg 10 dni wynieść między 5 a 15 stopni, a także wyraźny udział maksów >10 stopni
3) usłonecznienie powinno wynosić przynajmniej 25% możliwego
4) preferowane umiejscowienie w miesiącach meteorologicznej jesieni
2018 rok - 3 dekada września, cały październik, 1 dekada listopada
2017 rok - cały wrzesień, cały październik, 1 dekada listopada
2016 rok - 3 dekada września, 1 dekada października
2015 rok - 1 dekada września, 3 dekada września, 2 dekada października, 3 dekada października, 2 dekada listopada, 3 dekada grudnia
2014 rok - 3 dekada sierpnia, 3 dekada września, 1 dekada października, 2 dekada października, 1 dekada listopada
2013 rok - 2 dekada września, 3 dekada września, 2 dekada października, 3 dekada października, 1 dekada listopada, 3 dekada grudnia
2012 rok - 2 dekada września, 3 dekada września, 1 dekada października, 2 dekada października, 1 dekada listopada, 3 dekada listopada
2011 rok - 3 dekada września, 1 dekada października, 3 dekada października, 1 dekada listopada
2010 rok - cały wrzesień, 1 dekada października, 1 dekada listopada, 2 dekada listopada
2009 rok - 3 dekada września, 1 dekada października, 2 dekada listopada, 3 dekada listopada
*wyjaśnienia - w 2015 roku odrzuciłem 1 dekadę października, ze względu na realnie zimowy epizod w jej końcówce. W sumie mogłem odrzucić tę drugą dekadę również... Podobnie w 2013, początek października za zimny na klasyczną jesień. W 2010 przesadą mogło być odrzucenie 2 i 3 dekady p*ździernika, ale jednak było wtedy naprawdę już zimno. Jak jeszcze jakieś pytania są, czemu tak, a nie inaczej - śmiało I zachęcam Was, do opisania, jak wy rozumujecie słowo "jesień", "jesiennie"...
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 160 razy Dołączył: 21 Maj 2019 Posty: 24017 Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 5 Wrzesień 2019, 22:55
Jesień w ujęciu szerokim to dla mnie wszystko co mieści się w okresie 1 września-30 listopada. Także 35 st. z 1 września 2015 jak i -14 st. z 30 listopada 2010 zaliczam do jesieni. Jednak jeśli jakichś miesiąc przyniósł by absolutną dominacie skrajnych typów pogody np. listopad pokroju marca 2019 albo wrzesień ala lipiec 2014 jestem skłony "przerzucić" go do innej pory roku. Posiadam oczywiście preferencje termiczne i solarne w zakresie poszczególnych etapów jesieni, ustanowiłem też szeroko pojmowane kryteria fenologiczno-przyrodnicze, jakie muszą zostać spełnione bym należycie odczuwał daną jej subporę np. za nic wizualnie nie poczuję pełni jesieni w takim październiku 2011, kiedy do końca dominowała zieleń, ale o tym rozpiszę się kiedy indziej.
_________________ Aktualna pora roku: Późna wiosna 🤩
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 20 razy Wiek: 25 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 13926 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 23 Styczeń 2021, 21:13
Będzie mi ciężko, ale mogę tak pobieżnie przedstawić (bez większych konkretów): na pewno rośnie liczba dni opadowych (a ilość spadłej wody maleje, o ile do Polski nie dojdą do głosu jakieś większe strefy opadowe), układy konwekcyjne raczej zamierają (burze często występują w charakterze adwekcyjnym), rośnie liczba dni z zamgleniami, zachmurzeniem warstwowym oraz mgłami, usłonecznienie jest dość niskie (często 2-cyfrowe, zamiast 3-cyfrowe w miesiącu: wrzesień to praktycznie termiczne lato w dzisiejszych czasach, to jeszcze tu nie ma problemów, październik bywa różnorodny, ale w ładniejszych wariantach jest >100 h spokojnie, a w listopadzie już na ogół jest ciężko) a zachmurzenie ogólnie stosunkowo wysokie (dlatego wiele osób wyczekuje babiego lata/złotej polskiej jesieni w podręcznikowym wydaniu, by trochę zwiększyć 1 parametr, tj. ilości słońca, a zmniejszyć 2, tj. ilość chmur na niebie), temp. w ciągu dnia wynoszą kilkanaście C, pojawiają się pierwsze przymrozki, średnia dobowa na ogół mieści się w przedziale 5-15 C (z tendencją malejącą, w przeciwieństwie do wiosny), przy aurze niżowej mogą pojawiać się mocniejsze wiatry (tj. orkany), a wyże niestety mają skłonność do gnicia i zwłaszcza nocami jest gorsza widoczność.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum